13 lutego 2012

Wiadomości (podążając za myślą kolegi - Piotra L.)

...nie mogłam się powstrzymać!

Sama o sytuacji w kraju, w którym żyję pisać nie potrafię, ponieważ dotychczas ignorowałam wszystko jak tylko się dało... nigdy nie interesowały mnie tematy polityczne, ponieważ miałam wrażenie, że mnie nie dotyczą, a dodatkowo nie wierzyłam, że ktokolwiek cokolwiek kiedykolwiek zmieni na lepsze. Obecnie odechciewa mi się żyć w tym srajdołku i gdyby trzymało mnie tutaj mniej rzeczy [a w zasadzie ludzi] - wyprowadziłabym się z dnia na dzień, jak najdalej stąd... 

Zacytuje teraz kolegę Piotra Lewandowskiego, który co jakiś czas pisze bardzo trafne komentarze na temat rzeczy, na które ja się wypowiedzieć z sensem [i bez wulgaryzmów] nie potrafię :-) 

          "WIADOMOŚCI

POLSKA: Otwarto Stadion Narodowy. Oczywiście mecze nie mogą się odbywać, ale minister sportu może uprawiać codzienny, poranny, "wokółstadionowy" jogging. Jest miejsce do uprawiania porannej gimnastyki, więc należy się za to premia odpowiednim prezesom. Pani minister nie była by sobą, gdyby oczywiście nie miała również u boku swojego osobistego fryzjera :D PS. Stadion olimpijskim nie jest, bieżni nie posiada, ale wczoraj właśnie odkryto nową funkcję - betonową bieżnię przystadionową - nie ma tego nikt na świecie...

ŚWIAT: Unia Europejska podzieli się z Grecją kasą, gdy Ci wywalą na bruk, bagatela, tylko 150 tysięcy pracowników. Kolejna gaża, oczywiście za kolejne 150 tysięcy pracowników + kilka upadłych zakładów. Oczywiście trzeba pompować w gospodarkę Grecji, by ta nie padła. I faktycznie trzeba przyznać "uczciwie", że gospodarka, po zwolnieniu 300 tysięcy pracowników na ulicę faktycznie będzie już w dość dobrej kondycji - wszystko "dzięki" UE która dopomoże Grecji... Gdy już Grecja stanie się krainą mlekiem i miodem płynącą, należało będzie (po wszystkich gażach) zapytać, wtedy już ok. miliona bezrobotnych, jak sobie radzą w tym dobrobycie i czy już jedzą asfalt popijając błotem, czy może dopiero zamierzają...

POLSKA: Najpierw złamali zapisy umowy dotyczącej filarów emerytalnych, a teraz chcą zafundować wszystkim młodym 70 letnich pracowników na posadach + zabrać hmm... nam emerytury... Na które i tak nie ma jak zarobić bujając się na śmieciowych umowach zlecenia... Wg. rządu taka polityka jest "prorodzinną". "Świetna" taktyka... Ciekawe czy wykombinowana podczas gry w tenisa przez Pana Premiera w czasie swoich godzin pracy... No nic - wypada już teraz tylko czekać i patrzeć na Polaków jak dzięki wydłużeniu im harówki (bo oni podczas zapier... znaczy, ośmiogodzinnej pracy dziennie nie mają czasu na tenisa + pensjach umożliwiających egzystencję na najniższym poziomie piramidki umożliwiającym praktycznie jedynie zaspokajanie potrzeb najniższego rzędu) zaczną rozmnażać się jak króliki... Zatem wzrost demografii nam już rząd zapewnił..."

Aby dopełnić dzban z goryczą przytoczę jeden akapit z tekstu, który swego czasu dość mocno mnie rozbawił. Jeśli ktoś chce, może przeczytać cały tekst - oto link: 
ACTA to wierzchołek góry lodowej... 
Nie będę się rozwodzić na temat całości wypowiedzi, gdyż mnie NAJBARDZIEJ dotyczy [i wkurza] kwestia płacenia składek ZUS. Tak bardzo uważam, że nie ma to sensu, że rozważam wyrejestrowanie firmy w październiku 2012 (kiedy będę musiała zacząć opłacać pełną składkę) i rozpoczęcie jakiegoś indywidualnego planu oszczędzania na stare lata - nie związanego z tym pojebanym państwem.  Pracować będę dalej u siebie - ale na czarno... hehe :-) Tak Tak - i piszę to oficjalnie HEHEHE :-)

Urywek w/w tekstu: 

Emerytury :) Mój ulubiony temat. Więszość z was z pewnością wie że jest źle. Powiem więcej, jest przejebane. Przejebane i to mocniej niż sobie wyobrażacie. Widzicie jak wygląda sytuacja emerytów dzisiaj - 12 letnia wypłowiała kurtka, 10 letni beret, i dylemat - leki czy żywność. Uwierzcie że my, młodzi jesteśmy w duuużo gorszej sytuacji. I to że wiek emerytalny ma być gdzieś w okolicach 67 lat to nasz najmniejszy problem. Zakład Utylizacji Szmalu, w skrócie ZUS, dla ludzi w moim wieku, to jest 20+ lat przewiduje stopy zastąpienia na poziomie 10-30% (każdy może to sprawdzić, na oficjalnej stronie ZUSu jest prezentacja, w której jest ładnie napisane, że szmalu nie będzie i chuj). Oznacza to, że jeśli będę zarabiał całe życie 3000 pln to emerytury dostanę 300-900 pln. Jeśli będę zarabiał 2000 pln to moja emerytura wyniesie 200-600 zł. Z drugiego filaru ŚREDNIA emerytura wynosi niecałe 100 zł(ŚREDNIA! bo najniższe to ok 30 zł). Swoją drogą 2 filar został już doszczętnie rozjebany przez pana Tuska, ale na pocieszenie wam powiem, że istnieje projekt (jak narazie tylko projekt) ażeby na 10 lat przed osiągnieciem wieku emerytalnego WSZYSTKIE OSZCZĘDNOŚCI z OFE wjebać do ZUSu. Czyli w praktyce wyjebać je w błoto. Więc nie trzeba się martwić OFE. Z polskiego na nasze - zapierdalasz całe życie jak murzyn na plantacji, po to aby na koniec NIE MIEĆ NIC. Żadnych oszczędności, żadnych pieniędzy, żadnych realnych perspektyw na przyszłość.

Tyle w tym temacie... a sprawność służby zdrowia - w moim przypadku wygląda tak. Do okulisty średni czas oczekiwania - pół roku do ośmiu m-cy [więc chodzę prywatnie ]. Dentysta, Ginekolog - prywatnie. Neurolog - czas oczekiwania liczony w miesiącach - nie chodzę, bo mi się znudziło. Tomografia... czas oczekiwania liczony w wielu miesiącach - jak miałam ją robioną, wynik pewnie nie miał nic wspólnego z migrenami, które męczyły mnie z 10 m-cy wstecz. Nie będę wypieprzać ponad 900zł w błoto miesięcznie, jeśli za mniejszą kwotę mogę skorzystać z jakichkolwiek innych funduszów / ubezpieczeń / pakietów medycznych - nie związanych z państwem. 

Jedyne, co podoba mi się w moim kraju to Tatry i Kraków...

Pozdrawiam, zniesmaczona i zdegustowana Aga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz