09 marca 2016

O zasypianiu po raz kolejny...

Źródło - KLIK

A kto w ogóle może uważać, że ta metoda ma sens? Pokażcie mi taką 'matkę'... chyba tylko człowiek kompletnie pozbawiony jakiegoś instynktu i empatii korzysta z takich metod... w dupie mam czas dla siebie zwłaszcza wieczorem. Mam dziecko i to z nim chcę spędzać ten czas. Ono tego potrzebuje i ja także. Od 9 miesięcy Pawełek zasypia tylko przy mnie tacie lub babci. Tylko! I w dzień i w nocy. I nie dla tego, że jest 'niegrzeczny' i sam nie potrafi... zasypia przytulony do najbliższych mu osób bo to jedyna sensowna metoda. Nigdy nie zamierzam uczyć dziecka zasypiania samemu... moja w tym rola, by zapewnić małemu Misiowi optymalne warunki by sen przyszedł w spokoju i pełnym poczuciu bezpieczeństwa... a na samodzielne zasypianie przyjdzie pora, gdy Miś będzie gotów i sam zacznie przejawiać takie skłonności czy potrzeby. Tymczasem dobranoc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz