06 marca 2012

"Talent w farbach zaklęty..."

Hmmmm...

Jak to często bywa w gazetach, kilka wypowiedzi mocno ubarwionych... ale i tak wrzucam tę krótką opowieść o czasach, kiedy wydawało mi się, że pracownia będzie istnieć do końca świata i jeden dzień dłużej... a przynajmniej do emerytury :D

"Z fizyki w dzisiejszym świecie raczej nie da się wyżyć..." - słabo dobrane słowa do mojej wypowiedzi o tym, iż po odejściu z uczelni ciężko było z pracą :) Dziś 'znów jestem fizykiem', a przynajmniej staram się jak mogę! Okazało się bowiem, że kolejny raz prawdziwe jest zdanie "stara miłość nie rdzewieje..." - a ja, mam nadzieję  że tym razem na zawsze, związałam życie z nauką!

Jeśli idzie o malowanie... nigdy nie przestanę czerpać z tej czynności... przyjemności, spokoju, odskoczni... Nadal prowadzę współpracę z galerią Unikalni. Nie planuję jednak w najbliższych latach wracać do tej pracy na taka skalę, jak działo się to w ciągu kilku wcześniejszych lat :)


1 komentarz:

  1. przepiękne rzeczy tworzysz - podziwiam za odwagę założenia własnego - realnego - sklepu - pracowni. Pozdrawiam - far.focle :)

    OdpowiedzUsuń