02 grudnia 2012

PAIN\TINGS...

Jakoś tak się złożyło, że znów będzie Rudź na tapecie... 

"Z płyty na płytę muzyka Przemka Rudzia kręci mnie coraz mocniej. Jest to ten rodzaj dźwięków, który lubię najbardziej... wcale nie pomaga mi się zrelaksować, budzi dziwny niepokój, czasem podnosi ciśnienie, wywołuje gęsią skórkę... na pewno nie jest muzyką tła do pracy czy rozmowy ze znajomymi. Muzyka Przemka ma śmiałość stawiania słuchaczowi swoich warunków – zwłaszcza najnowsza płyta, PAIN\TINGS – przemawia do mnie stanowczym głosem... Mówi „Poddaj się w stu procentach lub nie słuchaj wcale...” No więc poddaje się... kolejny raz, zapominając o tym co dzieje się wokół mnie."
Po opublikowaniu na Facebooku tych kilku słów, związanych z wrażeniami po odsłuchu, otrzymałam od Przemka następującą odpowiedź. Umieszczam ją tutaj, gdyż IMO nie jest to tylko odpowiedź dla mnie, ale istotna informacja dla każdego, kto jest fanem tego kompozytora :-)

" Mój pierwotny zamysł na tworzenie muzyki oraz jej interakcję ze Słuchaczem jest mniej więcej taki (kiedyś chyba gdzieś o tym pisałem) - zaufaj mi i daj się zabrać w podróż, z której postaram się bezpiecznie dostarczyć Cię z powrotem na miejsce. Jeśli to uczynisz - nie zawiedziesz się, a jeśli mimo wszystko się zawiedziesz, to ja będę cierpiał po stokroć bardziej... Myślę, że to uczciwe z mojej strony, bo nie schlebiam utartym schematom, już na wstępie wyrażam szacunek dla Odbiorcy, a potem biorę na siebie odpowiedzialność za końcowy efekt. W muzyce niszowej, jaką jest ukochana przez nas elektronika, to podstawowy element i budulec każdej sekundy każdego kolejnego utworu. Dziękuję za ciepłe słowa!" (Przemysław Rudź)

Zainteresowanych muzyką odsyłam tu:

Przemysław Rudź (feat. Adam "Smok" Bórkowski) - Hidden Nooks Of Our Ego (Paintings, 2012)

...a zainteresowanych zakupem płyty - tu: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz